N. powiedzial, zebym sie wyprowadzila. To juz najgorsze co moge uslyszec. Tak myslalam.
Ale bylo jeszcze- to wszystko Twoja wina. Moja? Ehhh. Mam juz dosc.
On
07 grudnia 2005, 11:27
to przykre a moze trzeba porozmawiać.Czy poszło o cos poważnego?. Trzymaj się wszystko będzie OK
padaPada
07 grudnia 2005, 11:19
no to ostro.
w zwiazku problemy nigdy nie wynikaja z jednej strony. wina prawie zawsze jest po obu
w zwiazku problemy nigdy nie wynikaja z jednej strony. wina prawie zawsze jest po obu
Dodaj komentarz