Oj duzo sie dzis zadzialo na grupie. Niesamowicie duzo rzeczy sie o sobie dowiedzialam.
Nawet nie wiem od czego zaczac. Koniecznie chce to wszystko zapisac, zeby w trudnych
chwilach miec do czego wracac. To co najbardziej mi sie podobalo, to to ze kolezanka
powiedziala, ze nie jestem ja zwykly banan, tylko jak Chiquita:)) to bylo bardzo mile.
Poza tym, powiedzieli, ze jestem otwarta na innych ludzi, usmiechnieta,
ze mam chec pomocy innym i umiem zwrocic komus uwage tak delikatnie, ze w ogole nie
poczuje sie urazony, wrecz przeciwnie, nabiera checi zmiany... ze smialo sie
wypowiadam i w ten sposob zachceam innych do pracy, ze jestem milo nastawiona
do wszystkich, nikogo nie przekreslam. Ja sama wykonalam na grupie kawal dobrej roboty,
czuje ze moja skorupka zaczyna pekac( o czym swiadcza chocby powyzesz opisy), ze
zaczyna sie cos zmieniac na dobre, czyli dzieje sie to, co chcialam osiagnac
idac na terapie dla dzieci alkoholikow. Czuje, ze bardzo duzo sie ucze, ze zmieniam
powoli w sobie to, co chcialam zmienic. I cos bardzo waznego. Ze gdy glosno mowie
o swoich uczuciach, to nie boli mnie brzuch potem:)) dla mnie to jest wielkim osiagnieciem,
poniewaz dawno nie mialam dnia wolnego od bolu. Nie wiem, czy to jest dla kogos
zrozumiale, ale bardzo chcilam sie tym podzielic.
Dodaj komentarz