Jednak sie nie przeprowadzam... czy to dobrze, czy zle? sama nie wiem. Po prostu tak
jest. Dzis drugi raz przeczytalam "Alchemika". Niesamowite, czytalam go dobre
pare lat temu, w miedzyczasie ksiazka ta zostala ze sto razy obrzucona blotem,
zdegenerowana do zwyklego czytadla... A tu ja z nudow wrocilam do tego i sie
zachwycilam. Jestem zafascynowana swoja postawa, jak latwo uleglam spolecznej
sugestii, dalam sie naciagnac na inny tok myslenia, nie moj. Ciekawe czy to tylko
"zwykly" konformizm? Glupio mi. Choc wiem, ze nie powinno, poniewaz jestem tylko
czlowiekiem, a ludzie maja to do siebie, ze popelniaja bledy.Ehhh... Ksiazka
dala mi mnostwo do zastanowienia, czy jestem na wlasciwej drodze, i przede wszystkim
czego jeszcze NIE ZROBILAM....
Dodaj komentarz