Koleznake tak zmeczylam, ze lezy i spi na wpol przytomna za mna na lozku:) ja
to mam jednka ta werwe:) okazalo sie, ze N wraca w piatek w nocy z delegacji,
wiec caly tydzien szalenstwa przede mna... a tak na powaznie, to jest tak, ze bardzo
dlugo juz nie mamy dla siebie czasu, najierw swieta wielkanocne, potem zaraz bylam
chora, trwalo to az do weekendu majowego, ktory spedzilam z rodzina, wrocilam
z weekendu w sobote, w niedziele N pojechal w delegacje... teraz wroci, a ja w
weekend mam Maraton na DDA... Sama juz nie wiem, czy jest mi z tym dobrze,
czy zle? Czasami czuje sie, jakbym nie byla zdolna do ludzkich uczuc. Jakbym
zamiast tego co czuje, grala jakas szopke, aby czuc sie dobrze. Ale byc moze to tylko
moje mary nocne...OBY.
Jesteś, każdy jest. Bo inaczej to ja też nie jestem, daj mi szansę być.
Dodaj komentarz