Wrocilam z Mazur w jakims takim bardzo nostalgicznym nastroju.. Bylo mi tam calkiem
dobrze, szczegolnie kiedy tata siedzial na gorze... Tata oblal mame herbata, znaczy
sie - rzucil jej w twarz herbata... Tato czy nie wiesz, ze w ten sposob pozbawiasz mnie
zaufania do swiata, pozbawiasz mnie poczucia bezpieczenstwa, pozbawiasz mnie resztki
zludzen, ze mnie to nie spotka? Tato krzywdzisz mnie... No i juz mi lepiej. Musi
przeciez.
Dodaj komentarz