sty 06 2006

Pieczenie...


Komentarze: 6
Dzis oficjalnie zrobilam w konia mojego brata mowiac mu, ze sie z N. chcemy przeprowadzic. Czuje sie podle. Ale bedzie nagroda w postaci mieszkania z koleznakami, ktore zapewnia mi konieczne rozrywki podczas nieobecnosci mego N. ( ma plywac na statkach sejsmicznych). Ha! Wyniki mam dobre, ale poniewaz cipka dalej mnie piecze to sa 3 wyjscia: 1. Jest blad, i przy powtornym badaniu wyjdzie mi normalne zapalenie pecherza, 2. Mam jakas chorobe weneryczna, 3. Mam jakies zapalenie ukladu plciowego... Sama nie wiem, ktora ewentualnosc bym chciala:) Najgorsze jest te pieczenie... Kiedy ide do toalety to albo placze, ale\bo sie trzese z bolu, albo sie modle...Nic niestety mi nie pomaga. EH...Te nasze NFZ. Predzej padne trupem niz sie wylecze. Ale i tak pozdrawiam Was bardzo cieplo i serdecznie....
pika : :
padaPada
07 stycznia 2006, 15:40
poglaskal bym, podmuchal i ucalowal ale... lepiej nie ;)))
psycholozka
07 stycznia 2006, 12:41
Cipka odzdrawia :)
padaPada
07 stycznia 2006, 09:35
serdeczne pozdrowienia dla cipki ;)
06 stycznia 2006, 22:11
Też to miałam.
Bolało...
06 stycznia 2006, 21:28
może się drapnęłaś :D ;)
agusia z blog_agusi
06 stycznia 2006, 20:09
Przedostatnia notka, jest cudowna, szkoda, tylko, że większosć sie do tego nie stosuje, ja bedac na rekolakcjach miałam własnie tematem przewodnimuuczucia i emocje, z racji tego iz miałam psychologie, mogłysmy sie bardziej zagłębic w ten temat, i nie tlyk ow sesnsie psychologicznm ale i duchowym ich wymierze. Było cudownie tez wielerzeczy sobie usiadomiłam i podczas tego wyjazdu mojego na nowo uwierzyłam we wlasne sily, we własne \"ja\" jednak trwajacc w tym non stop srodowisko rodzinne, znowu mam upadki, ale juz łatwiej mi sie z nich podniesc, pozdrawiam, co do układu moczowego płciowego badź innego nie wiadomomego jeszcze schorzenia, ja swoje leczylam miesiac, rozumię Cie dokonale

Dodaj komentarz