lis 24 2005

powrocilam:)


Komentarze: 2
Zabrali mi internet na pare dni i poczulam sie jakby mi ktos odcial reke... chyba jestem juz uzlaezniona...lubie zobaczyc co sie dzieje w spolecznosci blogowiczow, nie powiem, ze nie:)) wlasnie zapislam sie do kola naukowego...co prawda nie wiem zabardzo co tam sie robi, ale postanowilam, ze musze zaczac cos robic, dzialac, bo inaczej zgnusnieje. I robie, w sumie to nawet nie mam czasu zeby sie umowic na rozmowe do hospicjum, kupic sobie kurtke zimowa... Jade do Londynu:)) okazalo sie, ze sa bilety za 160zl tam i z powrotem na maj...i postanowilam leciec, jakos uzbieram te pieniadze i spedze tam wspanialy czas. Od jutra zaczynam:)) a i...eee..yyyy.... malo co nie zamordowalam swojego szynszyla, postawilam kolo jego klatki worek na smieci i zjadl polowe tego worka, myslalm, ze bedzie po nim. Kolezanka w ten sam sposob ubila swoja swinke. Ale dzis jest juz drugi dzien i szynszyl zyje, wiec raczej juz nie zdechnie:))Caluje Was wszystkich serdecznie, dziekuje za odwiedziny!!!!
pika : :
First_Sirius_Lady
25 listopada 2005, 16:32
Latem wybierałam się do Londynu, ale na wybieraniu zakończyło się wszystko ...
25 listopada 2005, 15:43
Podobno szynszyle bardzo wrażliwe zwierzątka :)

Dodaj komentarz