Sprawa klotni zostala skutecznie unicestwiona. Nie znosze sie klocic...hmm... chociaz
co straszne, czasami lubie...dobra, nevermind. W kazdym razie N. ma jutro rozmowe
kwalifikacyjna w sprawie pracy....NA STATKU!!!!!!!!!! Cholera, zycze mu jak
najlepiej, ale to lekko przerazajace, 6 tygodni na ladzie, 6 na morzu.
Ja ciagle jestem zawieszona, zastanawiam sie co by tu zrobic, zeby sobie zajac czas...
macie jakies pomysly co mozna robic ciekawego w trojmiescie?? mi sie koncza powoli.
Jutro mam ciekawe wyklady, potem weekendzik to bedzie zakupowe szalenstwo(dzieki
Bogu rodzice mi oddadza polowe kaski za prezenty:p ), uwielbiam kupowac prezenty...
Czytalam dzis wspaniala ksiazke "Oskar i Pani Roza". Wspaniala, polecam serdecznie.
Chyba ja kupie dla cioci w prezencie, jakze ciekawy prezencik za jedyne 16zl.
Dobra, lece lulu....jutro cos moze napisze z zakresu psychologii marketingu politycznego.
Dodaj komentarz