Jestem u progu weekendu majowego, ale ja mam pewnie dluzej wolne niz Wy, u mnie
przez caly tydzien sa dni rektorskie, wiec na tudia ide dopiero 8 maja. Niestety
nie mam nic szczegolnego zaplanowanego, bede po prostu siedziec w domu... mama
bierze takze wolny tydzien i bedziemy sie relaksowac. Nie wiem czy mam sie cieszyc,
czy plakac z tego powodu. Jak zwykle pewnie nic nie bede pisac na blogu, bo moj
ojciec detektyw potem moglby znalesc mnie. Ale odwiedzac Was na pewno bede. Co
do mojej przeprowadzki, to N przyjal to spokojnie, bo juz wczesniej o tym rozmawialismy,
wszystko zalezy ode mnie. A z kolezanka juz mieszkalam, nawet z ta sama, wiec
wszystkie babskie szalenstwa mam juz za soba. Szczegolnie, ze bede mieszkac z nia
i jej chlopakiem... no ciekawe co z tego bedzie. Do pracy na wakacje najprawdopodobniej
pojade w ciemno, takze z ta sama kolezanka, do Londynu... nie mam wyjscia, nic
innego nie udalo mi sie zalatwic...Bedzie klawo:) milego weekendu!
Dodaj komentarz