Jestem sobie w domu... Nie no niby mialam nie pisac, ale powstrzymac sie nie moge.
Poza tym nie mam z kim pogadac... W domu na dzien dobry awantura,niezadowolona
mina mamy,ktora jak zwykle udaje ze wszystko jest ok. Ojciec jak zwykle myslac,ze
nie slysze mame nawyzywal, upodlil i ponizyl...... po porostu
na powaznie chyba rozwaze znaczne ograniczenie kontaktow z moja rodzina, bo inczej
wpedza mnie do grobu... trace wiare w ludzi bedac tu.
Dodaj komentarz