Archiwum 23 lutego 2006


lut 23 2006 Przyszlosc
Komentarze: 14
Dopadaja mnie teraz takie watpiliwosci... co bede robic w przyszlosci? czy sie spelnie jako psycholog? czy bede miala szczesliwe zycie? Cholera. Wczoraj na terapii DDA bylo ciekawie i wesolo... iterpretowalismy rysunki naszych rodzin(wczesniej pisalam co ja narysowalam). I o moim powiedziano, ze moja mama stoi pomiedzy mna a tata, ze chroni mnie... Ja jako rozgwiazda zostalam okreslona jako osoba, ktora jeszcze sie nie uformowala do konca, jako ktos kto ciagle poszukuje swojego miejsca... Najabardziej boje sie, ze bede cale zycie poszukiwac tego miejsca, szczescia i nigdy go nie znajde... Boje sie , ze nie bede mogla byc z siebie i swojej sytuacji nigdy zadowolona, tak jak teraz. Chyba wariuje......... Brakuje mi przyjaciol. Kogos, do kogo zawsze moglabym wpasc. Niesety poki co bilans ujemny.
pika : :