Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 08 marca 2006
Wiec dzis przezylam co naprawde strasznego... Sprawdzam sobie poczte, patrze jest
reklama OnetBlogow, zwykle nie zagladam do konkurencji:) ale tym razem postanowilam
zajrzec... Wchodze na pierwszy lepszy blog iii... Nie wiem, czy to dzieje sie
naprawde, serce mi wali, rece sie poca... Ktos opisuje moje zycie!!!! Masakra.
Tak jakby moj N. pisal bloga o naszych najintymniejszych sprawach. Fakty przekalkowane
z mojego zycia... Najpierw panika. Ten ktos pisze rowniez o zdradach. Szybko
sprawdzilam czy sa jekies slady na kompie po wchodzeniu na ta strone... Nie ma.
To chyba nie on... To jest takie niesamowite uczucie, trudo to opisac.
Strach, czy to moje zycie? Nie chce pisac ktory to blog bo sie wstydze. Przyznaje sie
bez bicia. Ale caly dzien o tym mysle, to wprowadza inne spojrzenie na
nasze zycie. Nie wiem czy powinnam o tym gadac z N.
Do wczoraj wszystko bylo dobrze. Do wczoraj bylam szczesliwa, myslalam, ze jestem
lepsza dla Niego i On jest lepszy dla mnie. Kilka bolesnych slow, troche wrzaskow,
noc tylem do siebie rozwialy moje dobre mysli. Juz sama nie wiem, czy to ja czy to
On. To zreszta nie ma teraz wiekszego znaczenia... Dzis dzien kobiet, a ja musze
byc TA kobieta, ktorej ukochany ani nie zlozyl zyczen, ani nie pocalowal na dzien
dobry...wyszedl bez slowa.