Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
17 |
18 |
19 |
20
|
21 |
22
|
23
|
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum marzec 2006, strona 1
Luby wyjechal do Szczecina a ja zamiast korzystac to tesknie... cholera by to wszystko
wziela. No i musze oddac szynszyla... po prostu nie mam warunkow, zeby go tu trzymac,
szaleje w nocy i nie daje nam spac. Czuje sie troche jakbym chciala oddac dziecko
ktore placze i mam przez nie zarwane noce. Ale musze i tyle. No dobra, ale mam taka
refleksje, ze my tu wszyscy jestesmy jak wielka rodzina. Naprawde, wspieramy sie, dajemy
sobie jakies tam rady albo po prostu zaznaczamy swa obecnosc. Razem sie cieszymy
i placzemy (no w duzym uproszczeniu)... I do tego
intymna atmosfera. Ja sie przynajmniej czuje jak u ciotki na plotach:))
Nie no nie...Wrrr...przed chwila napisalam dluuga optymistyczna notke i mi sie
skasowala:/ wiec z tej dlugiej notki ktora zniknela napisze tylko, ze jestem
zadowolona bez powodu i nastawiona optymistycznie. Czuje, ze swiat stoi otworem przede
mna:) haslo tygodnia JESLI CHCESZ COS POZEGNAC NAJPIERW MUSISZ SIE Z TYM PRZYWITAC.
Ja wiatm sie ze swoim strachem... ktos ma ochote na spacer na morzem?? zapraszam:)
Rzecz dzieje sie w wakacje trzy lata temu. Miejsce: Wioska kolo wiekszej wioski, plebania
ks. X. Odbywaja sie rekolekcje dwutygodniowe, kwiat mlodziezy w niej uczestniczy.
Sa to rekolekcje dla ludzi badziej zaangazowanych. Na nich para, dziewczyna i
chloptas.( No dobra, ja i moj byly:)). Caly dzien odbywaja sie modlitwy, zajecia,
czytanie i kontemplowanie Pisma Swietego... Jest tylko jedna godzinna przerwa, w ktorej
powinnismy czytac i kontemnplowac Pismo. Wiec wzielismy kocyk i poszlismy
naprzeciwko Kosciola na polanke za krzaczki kontemplowac... Z konteplacji wyszly nici,
niestety nas troche poniosla fala namietnosci i zgrzeszylismy. Po tym incydencie
od razu poszlismy do spowiedzi, zerwalam z chloptasiem(na chwile jak sie okazalo), zarzekalam sie na wszystko ( i w to wierzylam) ze
juz NIGDY PRZENIGDY TEGO nie zrobie. Wyrzuty sumienia mialam straszne, poczucie winy
przeogromne. Czulam sie jak brudna szmata do podlogi (tak nas uczyli- osoba, ktora
uprawia sex jest jak brudna woda po szmacie do podlogi, dziewica- woda zrodlana)...
Dacie wiare, ze to kawalek mojego zycia?
Pisze sprawozdanie jak bylo na DDA:) wiec bylo dziwnie. Dzis mocno pracowalismy
na osobie alkoholika- co sklada sie na to, ze pije... i to bylo dosc trudne
czasami. Okazalo sie, ze prawie wszyscy maja ten sam problem co ja- boja
sie o to, ze ich partner tez moze zostac alkoholikiem... To jest trudne do
opisania, ale np. nie wyobrazam sobie, zeby u mnie moglo piwo stac w lodowce. Nie
ma czegos takiego (juz nawet nie wspominajac o czyms mocniejszym). Kazdy kto
wyrosl w rodzinie alkoholowej ma spaczone podejscie do alkoholu. W ten, czy w inny
sposob mamy to pietno. Oczywiscie mozna nad tym pracowac (co wlasnie robie) i znaczaco
zmniejszyc "objawy", ale cos tam w srodku zawsze drga. Vo by jednak nie napisac
o dzisiejszym dniu, to teraz jestem radosna i widze swoja przyszlosc w kolorowych
barwach. Szczegolnie, ze N. jest ze mna.
No nie moge. Nie moge po prostu. Jestem tak leniwa, ze juz sama powoli ze soba nie
moge wytrzymac. Lista rzeczy jakie chce zrobic a nie moge :
1. Chce studiowac drugi kierunek lub chociaz pojsc do szkoly policealnej. Lubie sie uczyc,
ale za to mam problem z zalatwiniem tego. Wydaje mi sie ze i tak sie nie dostane.
2. Chce w koncu isc i zrobic ten nieszczesny patent zeglarski (od pazdziernika czeka),
3. Do fryzjera ide 10 miesiecy, wymowka: nikt mi nie moze polecic dobrego fryzjera w trojmiecie,
a moj przeszly wyemigrowal.
4. Na basen chce isc od pierwszego roku (jestem na III),
5. Z silownia to samo,
6. Chce wyjechac do pracy do Anglii. Juz trzeci rok.
7. Chce popracowac weekendowo na miejscu. Trzeci rok.
8. Chce isc jako wolontariuszka do hospicjum. Od pazdziernika.
No i co mam ze soba poczac?:)) chyba nie jestem stworzona do wiekszej aktywnosci:)
ale mam nadzieje, ze to nie tylko ja tak mam...