Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30
|
31 |
01 |
02
|
03
|
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19
|
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Najnowsze wpisy, strona 11
No powrocilam z Mazur do brudnego i zasyfialego Trojmiasta... z pieknych Mazur...
W domu bylo ciezko, bardzo trudno mi sie porozumiec z ojcem, nie znosze go...odnosi
sie do mnie z pogarda i daje mi do zrozumnienia, ze jestem nikim, tak jak moja
matka... staram sie od tego odciac, ale niestety nie jest to takie proste. Za to
teraz gram w fortune z moim N... Kiedy tu przyjezdzam to jest taki niesmowity
kontrast... tu mam pelnie milosci, zrozumienia i akceptacji... tam nerwy i strach.
Ale dobra, oddzielam sie od tego. Jestem tu i teraz. Nic sie nie liczy, ani przeszlosc, ani przyszlosc.
No wiec specjalnie przyjechalam do Trojmiasta z Mazur na jeden dzien bo chcialam
isc na grupe DDA... bylam zla jak osa w drodze ze musze jechac, wczesnie wstawac
no i placic kase za bilety... jednak zajecia byly tak poruszajace, ze nie zaluje
ani chwili, ani zlotowki... Zadanie bylo proste... Narysowac swoja rodzine i siebie jako
zwierzeta... Niby nic, a jednak wprawilo mnie to w oslupienie... najpierw wkurzylam
sie na sibie, ze tata kojarzy mi sie z wezem, przeciez nie jest az tak zly. Jednak czuje, ze
to porownanie jest dla mnie trfne.. a potem okazalo sie, ze mama kojarzy mi sie
z czyms kolczastym, furczacym i nieprzyjemnym... moja mama z ktora jak mi sie
wydawalo dotychczas mam nawet dobry kontakt... No i ja. Ja. Zero pomyslow. W koncu
iluminacja... rozgwiazda, kolorowa rozgwiazda. Bo czasami jak jest na dnie to tak sie
potrafi zakopac w piasku, ze jej nie widac... Bo tak naprawde jest piekna, trzeba sie
jej tylko przyjrzec... bo potrafi sprawic bol. Czuje sie glupio z tym wszystkim. Nie wiem
co myslec.
Chcialam tylko napisac za co cenie swoja przyjciolke...cenie ja za to, ze wie kiedy
ma mnie kopnac w dupe, a kiedy przytulic i poglaskac....ze jest wtedy kiedy ja
potrzebuje (zazwyczaj zjawia sie "znikad")...ze moge jej powiedziec - dzieki, ze
mi pomglas w tych wszystkich chwilach, kiedy nikogo nie bylo, ze mnie zawsze
podtrzymywalas na duchu kiedy tracilam nadzieje, ze nie odwrocilas sie ode mnie
kiedy zrobilam Ci ogromne swinstwo, ze zawsze mi mowisz "Ale Ty jestes zajebista
laska" i ja w to wtedy naprawde wierze... dzieki, ze mowisz prawde, dzieki, ze wiem
ze mnie kochasz.
Wiec zdalam wszystkie 5 egzaminow w pierwszym terminie...i teraz wlasnie powinien
nastapic wybuch radosci, natomiast ja jestem chyba smutna. Nie wiem co sie ze mna
dzieje, ale nawet nie potrafie sie cieszyc... Bo chodzi za mna demon. Nie daje mi
spokoju, neka mnie, przypomina mi moje marne zycie i nie daje spokoju...nie pozwala
mi sie cieszyc tym co mam, w ogole nie pozwala mi sie cieszyc z niczego. Podpowiada
mi rozne glupie pomysly i... nie bede o tym pisac, nie bede o tym mowic. Moze sobie
sam pojdzie...jak zwykle.
ZDALAM!!!! kurde zdalam wszystkie egzaminy jak narazie:)) znaczy trzy z pieciu...
czuje sie jak master of science. Nagle jakby wszystkie drzwi sie przede mna otworzyly...