Najnowsze wpisy, strona 3


maj 12 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3
Internet mi nie dziala w dzien, wiec musze pisac noca... N na poczatku czerwca jedzie do Rotterdamu na szkolenie, 7 lipca jedzie do Brazylii i tam wsiada na statke i plynie na 10 tygodni... To jego plan. Moj jest taki, ze znalazlam kobiete z Katowic, ktora posredniczy w zalatwianiu pracy w Grecji(poprzez biuro w Atenach)... jak to sie mowi, tonacy sie brzytwy chwyta... musze jej zaufac i pojechac (z kolezanka na szczescie). Zobaczymy co bedzie:) mam nadzieje, ze nie wywioza mnie do burdelu... poza tym nie moge sie skupic na niczym, nie moge sie zaczac uczyc, a mam kolo w sobote. Juz tesknie do N, jutro wraca z tej delegacji i nie moge sie doczekac kiedy mnie przytuli... Tak, rozlaka nam dobrze zrobi.
pika : :
maj 08 2006 MARY?
Komentarze: 3
Koleznake tak zmeczylam, ze lezy i spi na wpol przytomna za mna na lozku:) ja to mam jednka ta werwe:) okazalo sie, ze N wraca w piatek w nocy z delegacji, wiec caly tydzien szalenstwa przede mna... a tak na powaznie, to jest tak, ze bardzo dlugo juz nie mamy dla siebie czasu, najierw swieta wielkanocne, potem zaraz bylam chora, trwalo to az do weekendu majowego, ktory spedzilam z rodzina, wrocilam z weekendu w sobote, w niedziele N pojechal w delegacje... teraz wroci, a ja w weekend mam Maraton na DDA... Sama juz nie wiem, czy jest mi z tym dobrze, czy zle? Czasami czuje sie, jakbym nie byla zdolna do ludzkich uczuc. Jakbym zamiast tego co czuje, grala jakas szopke, aby czuc sie dobrze. Ale byc moze to tylko moje mary nocne...OBY.
pika : :
maj 08 2006 ocenzurowane
Komentarze: 5
Padam na ryj... N pojechal dzis na delegacje, a ja zamiast szalec, musialam pisac raport do szkoly... ale za to jutro spi u mnie kolezanka i NA PEWNO beda sie dzialy niestworzone rzeczy... ale to juz cenzura obejmuje:)) (zgodnie z zaleceniami naszego rzadu).
pika : :
maj 03 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3
Juz do tego sie posunelam,ze napisalam do obcej osoby(jej namiary znalazlam na forum) czy moze mi pomoc w sprawie pracy w Londonie... Do czego czlowieka zmusza desperacja:) dzis czuje sie troche gorzej, boli mnie brzusio... w domu w miare spokojnie, ojciec tylko trochw wyzywal mame. Krew sie we mnie gotuje,ale nic nie moge zrobic. Chcialabym nie miec z nim nic wspolnego,chcialabym moc nie byc na jego utrzymaniu, chcialabym czasami, zeby go w ogole nie bylo. I wcale, ale to wcale nie czuje, ze bluznie.
pika : :
maj 02 2006 oddalam...
Komentarze: 4
Wlasnie sie umowilam na oddanie mojego Szynszylka... smutno mi jak cholera,ale nic nie moge zrobic, musze... serce mi sie kraja. W domu troche zelzalo, tata mial dzis dobry dzien w pracy(duzo zarobil),wiec mial tez dobry humor. Caly czas probuje zalatwic swoj wyjazd do pracy, wszystko sie pokrecilo, wylosujemy miejsce w Anglii lub Irlandii i tam polecimy, podobno nigdzie nie ma pracy tak samo. A mama planuje, ze w lipcu bedziemy jezdzic nad jezioro, wiec chyba nie wierzy,ze pojade. Czas pokaze.
pika : :