Najnowsze wpisy, strona 16


gru 12 2005 zapytanie
Komentarze: 2
Nieznosny sylwester mi zycie zatruwa. Nie znosze tej nocy, przymus dobrej zabawy, usmiechu, tanca no i schlania sie do nieprzytomnosci...bleee.... w tamtym roku pojechalisy do Zakopanego i zamiast sie bawic do rana poszlismy spac o 2, poniewaz nastepnego dnia szlismy na Morskie Oko. W tym roku chyba spedzimy go we dwoje. Sama nie wiem czy tego chce, ale chyba wole to od zaproszenia kilku nudnych znajomych(nienudni na imprezach beda)i siedzenia przy czipsach do rana. Sprawe dodatkowo komplikuje moj brat z dziewczyna w drugim pokoju(oni raczej malo towazyscy sa). Gdybysmy byli sami mozna by wykombinowac cos hardkorowego, np. senas sado-maso lub inne sprosnosci, a tak to pozostaje cos w obrebie wlasnego pokoju... nie mam pojecia...moze Wy macie takie doswiadczenia za soba lub przed i moglibyscie mi cos doradzic???
pika : :
gru 10 2005 zima
Komentarze: 4
Czy ktos zauwazyl, ze jest zima?? Ja nie na przyklad. A u mnie na Mazurach podobno pieknie i mrozno... N. przeszedl przez pierwszy etap rozmowy kwalifikacyjnej i jedzie w poniedzialek do Szczecina gadac z szefami tych statkow. Jesli go wezma, to moje zycie zmieni sie o 180st wlacznie ze zmiana lokum(a to akurat na lepsze). Nie wiem czy sie cieszyc, czy plakac. Zobaczymy co bedzie. Siedze sama w domku, pije herbatke i czytam Wasze blogi...
pika : :
gru 09 2005 sen
Komentarze: 5
A wiecie, ze sny rzeczywiscie moga cos znaczyc? Czasami psychologowie wykorzystuja je w czasie pracy terapeutycznej. Po prostu moze byc tak, ze nasza nieswiadomosc daje nam wskazowki np. ze jest nam zle, albo, ze powinnismy postapic zgodnie z tym co chcielismy. A wiec ja mialam dzis sen, ze N. mnie chcial zabic. Byl strasznie agresywny i chcial mi wbic noz w bok...i kiedy on juz prawie to zrobil, to ja go zaczelam przekonywac, ze mnie kocha... pocalowalam go... przypomnialam mu o naszych chwilach spedzonych razem... i on wtedy odstapil od zabicia, bo przypomnial sobie o naszej milosci. Puenta byla taka, ze czulam, ze musze od niego odejsc bo to psychopata.Hm...ciekawe czy cos znaczy???milego dzionka.
pika : :
gru 08 2005 statki??
Komentarze: 1
Sprawa klotni zostala skutecznie unicestwiona. Nie znosze sie klocic...hmm... chociaz co straszne, czasami lubie...dobra, nevermind. W kazdym razie N. ma jutro rozmowe kwalifikacyjna w sprawie pracy....NA STATKU!!!!!!!!!! Cholera, zycze mu jak najlepiej, ale to lekko przerazajace, 6 tygodni na ladzie, 6 na morzu. Ja ciagle jestem zawieszona, zastanawiam sie co by tu zrobic, zeby sobie zajac czas... macie jakies pomysly co mozna robic ciekawego w trojmiescie?? mi sie koncza powoli. Jutro mam ciekawe wyklady, potem weekendzik to bedzie zakupowe szalenstwo(dzieki Bogu rodzice mi oddadza polowe kaski za prezenty:p ), uwielbiam kupowac prezenty... Czytalam dzis wspaniala ksiazke "Oskar i Pani Roza". Wspaniala, polecam serdecznie. Chyba ja kupie dla cioci w prezencie, jakze ciekawy prezencik za jedyne 16zl. Dobra, lece lulu....jutro cos moze napisze z zakresu psychologii marketingu politycznego.
pika : :
gru 07 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6
No tak... czulam ze znowu sie zblizamy to trudnego okresu, to samo bylo w zeszlym roku, nawet o m.w. tej samej porze. Po prostu jestesmy cholerykami i kiedy juz jestesmy poddenerwowani to trudno nam sie dogadac. "On" sam pewnie wiesz, ze rzadko idzie o cos powaznego... poszlo o glupote, N. smial sie ze mnie, ze znowu nie poszlam na wyklad, z tego, ze mowilam, ze jak trzeba to wstane. A mnie to wkurzylo tak, ze musialam wyjsc. On wie, ze najbardziej mnie boli, kiedy mi wjezdza na ambicje i robi to mimo to. A, ze ja tez jestem wredna to mamy z tego taka oto wlasnie jajecznice. 18 grudnia mamy druga rocznice bycia razem. Ehh... Teraz bede sie zastanawiac... nie wyprowadze sie oczywiscie, bo to jest niemozliwe, poniewaz wynajmujemy to mieszkanie wspolnie z jeszcze jedna osoba. To bylo tak rzucone wiadomo w jakim celu. Czasami mam ochote to wszystko jebnac i zaczac zycie od nowa. Ale zaraz potem sie reflektuje i zycie trwa nadal. Hmmm...no to jestem dokumentnie wprowadzona w refleksyjny nastoroj.
pika : :